W Dzień Kobiet nasz jedyny w domu mężczyzna zabiera nas na naleśniki. A gdzie można zjeść najlepsze naleśniki? Oczywiście w Chatce Górzystów! Zanim jednak będziemy mieć okazję skosztować tych pyszności, trzeba tam najpierw dojść. Opcje do wyboru są dwie – start w Jakuszycach lub w Świeradowie-Zdroju. Dziś wybieramy wariant numer jeden i rozpoczynamy wędrówkę spod nowowybudowanego Dolnośląskiego Centrum Sportu. Mimo tego, iż jest początek marca, śnieg jest już niestety tylko wspomnieniem. Z tego powodu, po raz trzeci w historii, odwołano jedną z najbardziej znanych imprez sportowych w Polsce – Bieg Piastów.
📌 Lokalizacja: Góry Izerskie, Dolny Śląsk;
✅️ Punkt startowy: Polana Jakuszycka;
🏁 Punkt końcowy: Polana Jakuszycka;
⛰️ Najwyższy punkt: Hala Izerska – 840 m n.p.m.;
🥾 Długość trasy: 18,8 km;
⏳️ Czas przejścia: 5 h 12 min;
📈 Przewyższenie: 269 m;
👶🏻 Szlak dla wózków: TAK, ale wracając tą samą drogą (przez Schronisko Orle);
🚲 Rower: TAK, wracając tą samą drogą (przez Schronisko Orle);
🏠 Schroniska na szlaku: Schronisko Orle i Chatka Górzystów;

Dojazd i parking
Dojazd samochodem
Podróż samochodem z Wrocławia do Jakuszyc trwa około dwóch godzin. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że może się ona wydłużyć, bo w Jeleniej Górze często tworzą się korki.
W Jakuszycach miejsc do zaparkowania jest naprawdę dużo, większość z nich to parkingi płatne. Opłata za bilet całodzienny wynosi 30 zł w sezonie wysokim (czyli zimą) i 20 zł w sezonie letnim. W Dolnośląskim Centrum Sportu można zaparkować na parkingu podziemnym. Przyjemność taka kosztuje niebagatelną kwotę 60 zł latem i 70 zł zimą.
Nam udaje się zaparkować na niewielkim parkingu, zlokalizowanym wzdłuż drogi, tuż przy miejscu, w którym żółty szlak wchodzi do lasu. Przy parkingu znajdujemy informację, iż parking jest płatny. Ochroniarz DCSu udziela nam informacji, że owszem, parking jest płatny, ale tylko gdy na miejscu jest dozorca, jeżeli go nie ma to można parkować za darmo. W chwili gdy my tam parkowaliśmy nikogo na parkingu nie było, zatem dla nas parking był darmowy.
Kolej
Dla osób nie poruszających się samochodem mamy świetną wiadomość – do Jakuszyc można się dostać drogą kolejową. Po dojeździe do Szklarskiej Poręby Górnej należy się przesiąść w pociąg relacji Szklarska Poręba Górna – Liberec i wysiąść na stacji Polana Jakuszycka. Koszt biletu na tym odcinku to jedyne 6,60 zł.
Podróż Koleją Izerską na odcinku Szklarska Poręba – Harrahov – Korenov jest niezapomnianym przeżyciem. Pociąg powoli wspina się serpentynami, których przebieg wyznacza koryto rzeki Kamiennej, na najwyżej położoną stację kolejową w Polsce, a następnie przecina granicę i wjeżdża do Czech. Z okien szynobusu zobaczyć malownicze krajobrazy: szczyty Karkonoszy i Gór Izerskich, urwiska, zielone doliny i tajemnicze izerskie lasy. Ze stacji w Jakuszycach rozpoczyna się żółty szlak turystyczny, którym można udać się do Schroniska Orle i dalej, na Halę Izerską.
Autobus
Na Polanę Jakuszycką można się również dostać autobusem linii 109, kursującego w ramach Powiatowej Komunikacji Karkonoskiej. Autobus kursuje osiem razy dziennie, według rozkładu jazdy.
Polana Jakuszycka – Schronisko Orle
Po opuszczeniu samochodu okazuje się, że w plecaku, który zabieramy w góry rozlała się woda. No cóż, zdarza się najlepszym… Dopakowujemy kilka suchych pampersów z plecaka podręcznego i ruszamy w drogę.
Wędrówkę rozpoczynamy na Polanie Jakuszyckiej. Szlakiem żółtym udajemy się na Rozdroże pod Działem Izerskim, a następnie kierujemy się zielonymi szlakówkami. Ścieżka prowadzi lasem i ma dość nietypową jak na polskie góry nawierzchnię, idziemy bowiem po asfalcie. Droga mija szybko, przewyższenie na trasie jest bardzo małe i już po niespełna godzinie od wyjścia z auta widzimy charakterystyczny budynek schroniska Orle.
Stacja Turystyczna Orle w Dolinie Karola
Stacja Turystyczna Orle to jedno z trzech schronisk działających po polskiej stronie Gór Izerskich. Obecnie kólestwo narciarzy biegowych i rowerzystów, miejsce organizacji wielu imprez i wydarzeń. Położone na osiedlu Orle, czyli najbardziej oddalonym od centrum osiedlu administracyjnym Szlarskiej Poręby.
Historia schroniska Orle
Ale jak to się stało, że w środku izerskiego lasu, na totalnym odludziu powstało schronisko? Cofnijmy się w czasie i poznajmy bliżej historię tego miejsca. Dawno temu, bo w roku 1754 rodzina Preusslerów otwiera na obecnym Osiedlu Orle hutę szkła Carlsthal (Dolina Karola). Zatrudnieni w niej hutnicy (a było ich niemało, bo w latach świetności huty pracowało w niej aż 100 osób) zakładają obok niej swoją osadę. Prawie 100 lat później otwarta zostaje tutaj gospoda, która jest zalążkiem dzisiejszego schroniska i w której turyści są obsługiwani aż do końca II wojny światowej.
Jak można się domyślić, lokalizacja huty przysparza jej dużo problemów. Położenie na odludziu i surowy izerski klimat sprawiają, że transport wyrobów do Szklarskiej Poręby i zimą trwa niekiedy nawet 9 godzin. W związku z rosnącym zadłużeniem i przestarzałym sposobem produkcji, po niespełna 150 latach huta zostaje zamknięta, a w roku 1891 całkowicie zlikwidowana. Pozostaje po niej budynek administracyjny oraz dom hutników. Pierwszy z nich, wybudowany około 1860 roku, przechodzi w ręce leśników i przez długi czas służy jako leśniczówka.
W latach 30. XX wieku na osiedlu Orle powstają dwa nowe budynki Glogau i Breslau, zbudowane w stylu sudeckim przez Niemców. Pełnią one funkcję niemieckiego posterunku służb granicznych – Grenzschutzu. Po wojnie przechodzą w ręce Wojska Polskiego i od tej pory pełnią funkcję strażnicy Wojska Ochrony Pogranicza Orle. Dopiero w 1992 roku Straż Graniczna (następczyni WOPu) opuszcza Orle.
Schronisko dziś
Obecnie stacja turystyczna Orle składa się aż z czterech budynków, co zdecydowanie wyróżnia ją spośród innych polskich schronisk. Serce schroniska stanowi dawna leśniczówka czyli niewielki kamienny budynek z dzwonnicą. Dziś znajdziemy w nim salę bufetową schroniska. Pozostałe trzy budynki to część sypialna schroniska, niestety jeden z nich jest od dawna w remoncie.
Główny budynek schroniska jest niezwykle klimatyczny. Co prawda, przydałby mu się remont, bo jego stan techniczny z roku na rok się pogarsza. Orle posiada dwa bufety, jeden na parterze oraz drugi na poddaszu. Mimo to, ze względu na duże zainteresowanie, przed wejściem do schroniska umieszczono dużo ławek dla turystów nad którymi zimą jest rozkładany duży namiot. Znajdziecie tu darmowe toalety i oczywiście pieczątkę. Udając się do Stacji Turystycznej Orle koniecznie weźcie ze sobą gotówkę, bo to jedyny możliwy sposób płatności.
Stacja Turystyczna Orle – Hala Izerska
Z osiedla Orle do Chatki Górzystów prowadzi czerwony szlak turystyczny (zielony skręca w lewo i prowadzi do Czech) znany też jako Główny Szlak Sudecki. Według mapy przejście około 5 kilometrowego odcinka powinno zająć około 1,5 godziny. Nadal poruszamy się po praktycznie płaskim terenie. Ścieżka już nie jest już co prawda asfaltowa, ale nadal nadaje się do wędrówki z wózkiem dziecięcym, czasem tylko trzeba ominąć większe kamienie.
Jeszcze przed opuszczeniem Doliny Karola, po lewej stronie, mijamy wspomniane budynki służące kiedyś jako strażnica WOPu. Rozpoczyna się tu również ścieżka dydaktyczna „model Układu Słonecznego”.
Pierwsza połowa Drogi Izerskiej to odcinek leśny, pozbawiony widoków, ale osłaniający nas od wiatru i słońca. Mniej więcej pół godziny od opuszczenia schroniska Orle z lasu wyłania się duża wiata, a chwilę później naszym oczom ukazuje się Kobielowa Łąka. Śmiało stwierdzamy, iż jest to jedno z dwóch najpiękniejszych miejsc na dzisiejszej trasie. Po lewej stronie, szerokim korytem, leniwie płynie Izera, którą niektórzy okrzyknęli najpiękniejszą polską rzeką, tuż za nią rośnie klimatyczny świerkowy las, a w oddali widać zalesione szczyty.
Kobielowa Łąka to idealne miejsce na odpoczynek, trzeba jednak pamiętać, iż jest ona objęta ochroną. W 2000 roku utworzono Rezerwat Torfowiska Doliny Izery, który oprócz Kobielowej Łąki obejmuje również Halę Izerską.
Hala Izerska
Kobielową Łąkę od Hali Izerskiej oddziela wąski pas kosodrzewiny i lasu świerkowego, który pokonujemy w około 10 minut. Po chwili znajdujemy się u celu naszej dzisiejszej wycieczki – jesteśmy na Hali Izerskiej!
Hala Izerska to nic innego jak ogromna łąka górska. Położona w dolinie rzeki Izery i rozciągająca się na wysokości około 850 metrów n.p.m. jest popularnym miejscem w Górach Izerskich. Znajdziecie na niej schronisko górskie o uroczej nazwie Chatka Górzystów. Nie mniej urocza jest sama hala. Wyobraźcie sobie wielką łąkę poprzecinaną malutkimi górskimi potokami (będącymi dopływami Izery), otoczoną z każdej strony górami, pośrodku której stoi mała drewniana chatka. Jakby tego komuś było mało, to romantyczny, drewniany mostek nad Jagnięcym Potokiem dopełnia tej niezapomnianej scenerii. Jest tu naprawdę magicznie, a najpiękniejszy moment na trasie to chwila wyjścia z lasu na Halę Izerską. Obiecujemy, tutaj każdemu serce zabije szybciej.
Hala Izerska to wyjątkowe miejsce na mapie Polski. Rezerwat Przyrody Torfowiska Doliny Izery, polski biegun zimna, Izerski Park Ciemnego Nieba – nie znamy miejsca aż tak unikatowego. Halę Izerską warto odwiedzić zarówno w dzień jak i w nocy, niezależnie od pogody i pory roku.
Tymczasem Amelka zasypia tuż przed Chatką Górzystów. Nasze miękkie serca nie pozwalają nam jej obudzić, więc mimo tego, że nie myślę o niczym innym tylko o ściągnięciu nosidła, idziemy dalej niebieskim szlakiem w stronę Świeradowa. Od mostku nad Jagnięcym Potokiem nawierzchnia znów zmienia się na asfaltową. Dreptamy powoli i w ciszy delektujemy się wędrówką po izerskim lesie. Całe szczęście, Mała nie śpi zbyt długo i już po 40 minutach meldujemy się w schronisku.
Chatka Górzystów – naleśnikowe królestwo
Budynek schroniska jest pamiątką po wiosce Gross Iser, która istniała na Hali Izerskiej do II wojny światowej. Historia wsi jest niezwykle ciekawa, a przyczyna jej zniknięcia spowija mgła tajemnicy. Budynek powstał w 1938 roku i pełnił funkcję szkoły. Schroniskiem stał się dopiero w latach 80. dzięki inicjatywie studentów z zielonogórskiej Wyższej Szkoły Inżynieryjnej.
Chatka Górzystów to przepiękne miejsce przyciągające wielu turystów pieszych, rowerzystów, narciarzy, pasjonatów astronomii i… naleśników. Na próżno tu jednak szukać wygód. W schronisku nie ma prądu, jako oświetlenia używa się świeczek, a pokojom daleko do hotelowego standardu. Mimo wszystko klimat Chatki jest po prostu nie do podrobienia. Na wejściu przywitają Was regały z niezliczoną ilością książek i zapach przepysznego jedzenia. I chociaż liczba miejsc siedzących w bufecie jest skromna i widmo jedzenia na stojąco jest bardzo realne to zdecydowanie warto odstać swoje w kolejce, aby zamówić kultowe już naleśniki z jagodami…
Ale jak to? Schronisko górskie i naleśniki? Schronisko to przecież żur, kwaśnica, pierogi i szarlotka! A właśnie, że nie! Bo Chatka Górzystów to królestwo naleśników i to jeden z wielu powodów, aby tu zajrzeć chociaż raz w życiu.
PS. Nie wierzę, że na jednym razie się skończy 😉
Toalety w schronisku są bezpłatne, standardowo nie ma w nich miejsca przewidzianego na przebranie dziecka. Obsługa pozwala mi jednak wejść na kuchnię, a w zasadzie nie tyle na kuchnię co do prywatnej części schroniska. W międzyczasie dostaję jednak klucz do pokoju i tam na spokojnie udaję się z Amelką, aby zmienić jej pampersa na resztę drogi.
Chcąc skosztować słynnych naleśników, warto pamiętać o tym, że co roku na początku kwietnia schronisko jest zamykane. Przed sezonem wykonywane są drobne naprawy i prace porządkowe. Wybierając się na Halę Izerską w kwietniu, koniecznie sprawdźcie na fb Chatki Górzystów czy jest otwarta.
Hala Izerska – Polana Jakuszycka
Najedzeni i wypoczęci ruszamy w dalszą drogę. Nie lubimy wracać tą samą trasą więc udajemy się żółtym szlakiem w stronę Wielkiej Kopy. Jeśli ktoś myśli, że Góry Izerskie to płaskie, asfaltowe ścieżki bez żadnych przewyższeń to tutaj zmieni zdanie. Szlak nie nadaje się dla wózków, jest kamieniście, nierówno, dość stromo, a czasem trzeba przeskoczyć z kamienia na kamień, bo ścieżka jest wypłukana przez wodę.
Po dłuższej chwili dochodzimy do kapliczki Matki Boskiej Izerskiej, która powstała w podziękowaniu za trud odbudowy sudeckich lasów. Tutaj skręcamy w prawo, na niebieski szlak, trawersujący zbocza Wysokiej Kopy i Złotych Jam. Idziemy lasem, co jakiś czas po prawej stronie między drzewami przebijają się śliczne krajobrazy Gór Izerskich, a po drodze znajdujemy ostatnie wspomnienie zimy. Dla rodziców chcących przyjechać z wózkiem mamy dobrą wiadomość: tu również możecie udać się na wycieczkę, od kapliczki do Polany Jakuszyckiej ścieżka jest szeroka i utwardzona, a na szlaku zielonym znów znajdziecie asfalt.
Jakim szlakiem dojść do Chatki Górzystów?
Opcji dojścia do Chatki jest kilka, tutaj znajdziecie cztery z nich. Dwie (najbardziej popularne), z których mogą skorzystać osoby z wózkami i dwie (dłuższe) dla osób, które bez zdobycia szczytu w góry się nie ruszają. Wszystkie czasy przejść i odległości podane są jedynie w jedną stronę (dojście na Halę Izerską).
🟡 żółty szlak z Polany Jakuszyckiej: 2 h 40 minut / 9,7 km / 95 m przewyższenia – najpiękniejszy ze wszystkich szlaków, po drodze schronisko Orle oraz Kobyla Łąka z jedną z najpiękniejszych rzek w Polsce – Izerą. Szlak polecany dla rodzin z dziećmi w wózkach;
🔵 niebieski szlak ze Świeradowa-Zdroju: 2 h 0 minut / 5,8 km / 340 m przewyższenia – wędrówkę najlepiej rozpocząć w okolicy Skywalka (ul. Dąbrowskiego lub ul. Kilińskiego). Bardziej stromy niż opcja z Polany Jakuszyckiej, ale prawie dwa razy krótszy. Prowadzi przez Polanę Izerską czyli kolejną piękną łąkę położoną w Górach Izerskich. Tym szlakiem na Halę Izerską również można dotrzeć z wózkiem;
🔴 czerwony szlak ze Świeradowa-Zdroju przez Stóg Izerski: 4 h 0 minut / 12,2 km /530 m przewyższenia – istnieje możliwość znacznego skrócenia trasy poprzez wjazd na Stóg Izerski wyciągiem, przy okazji omijając największe (i w zasadzie jedyne) podejście na szlaku. Oprócz Chatki Górzystów po drodze można również odwiedzić Schronisko na Stogu Izerskim. Warto wydłużyć wycieczkę o Łącznik oraz Smrek, na którym stoi przepiękna wieża widokowa.
🟢 zielony szlak z Polany Jakuszyckiej przez Wysoką Kopę: 3 h 35 minut / 12,4 km / 280 m przewyższenia – trasa dla osób chcących zdobyć Koronę Gór Polski, prowadzi przez Wielką Kopę czyli najwyższy szczyt Gór Izerskich.
Ciekawostki
Hala Izerska czy Łąka Izerska?
Okazuje się, że Hala Izerska wcale nie powinna mieć takiej nazwy. Wedle przyjętych schematów powinna być Łąką Izerską. W 1957 roku Tadeusz Steć opracował mapę na której po raz pierwszy pojawiła się nazwa „Izerska Hala”. I chociaż w Sudetach nie używa się nazewnictwa „hala” (bo nazwa ta jest zarezerwowana dla tatrzańskich łąk), do tej pory nie udało się jej wykorzenić. Co ciekawe, na drogowskazie znajdującym się na przed Chatką Górzystów również znajdziecie nazwę „Hala Izerska”.
Nagrobek na Hali Izerskiej
Grób właściciela Gross-Iser-Baude można do dziś znaleźć na Hali Izerskiej. Miejsce pochówku znajduje się niedaleko Chatki Górzystów i jest upamiętnione krzyżem i tablicą. Rozstrzelany w dniu wejścia do wsi Armii Czerwonej Paul Hirt, został pochowany przez mieszkańców Izery i samotnie spoczywa w miejscu schroniska, którego był właścicielem. Ludność wsi obawiała się bowiem wojsk radzieckich stacjonujących w wiosce i zamiast znieść ciało do Świeradowa, gdzie znajdował się najbliższy cmentarz, pod osłoną nocy wykopali Hirtowi grób w miejscu, w którym został zabity.
Biegun zimna
Hala Izerska zwana jest polskim biegunem zimna. W sumie to jeden z trzech biegunów zimna w Polsce, bo nie jest rozstrzygnięty spór czy to właśnie Hala Izerska, Suwałki czy Litworowy Kocioł w Tatrach jest tym właściwym biegunem. Niezaprzeczalnie jest to jednak jedno z trzech miejsc w Polsce, gdzie jest najzimniej. Spowodowane jest to ukształtowaniem terenu. Otoczona z każdej strony górami łąka, tworzy nieckę, której ciepłe powietrze ulatuje do góry, a w jego miejsce spływa ze szczytów chłodne. Istnieje powiedzenie, że lato nigdy nie przychodzi na Halę Izerską. Nawet w lipcu czy sierpniu temperatura może spaść poniżej 0°C. Śnieg z reguły zalega na Hali od października do maja, a temperatury zimą mogą oscylować nawet w granicach minus 30°C.
Rezerwat Ciemnego Nieba
Czy patrzyliście kiedyś w gwiazdy? Jeśli tak, to ile ich widzieliście? Przyjmuje się, że obserwując nocne niebo w dużych metropoliach widać ich około 20, a mniejszych miastach około 200. A ile gwiazd widać na Hali Izerskiej? Jak się okazuje, jest ona znakomitym miejscem do obserwacji gwiazd, których gołym okiem można zaobserwować aż 2000. Wpływ na aż tak dobrą widoczność gwiazd ma mała ilość skupisk ludzkich, a w konsekwencji brak źródeł sztucznego światła. Atrakcyjny teren został doceniony przez naukowców z Instytutów Astronomicznych Uniwersytetu Wrocławskiego i Akademii Nauk Republiki Czeskiej. W wyniku współpracy polsko-czeskiej, w 2009 roku utworzono transgraniczny Izerski Rezerwat Ciemnego Nieba. Celem parku jest ograniczenie użycia sztucznego światła zanieczyszczającego nocne niebo oraz ochrona środowiska nocnego.
Ścieżka dydaktyczna „model Układu Słonecznego”
W 2010 roku, w Górach Izerskich otwarto ścieżkę dydaktyczną „model Układu Słonecznego”. Przedstawia ona słońce oraz krążących wokół niego 8 planet układu Słonecznego oraz 5 planet karłowatych. Odległości między obiektami oraz ich wielkości zachowane są w skali jeden do miliona. Ścieżka rozpoczyna się przy schronisku „Orle”, gdzie usytuowano słońce, a kończy na Stogu Izerskim. Jej długość to 11,2 km.
Katastrofa ekologiczna w Górach Izerskich
Po drodze na Halę Izerską można zaobserwować wiele martwych świerków. Przypominają one o katastrofie ekologicznej, która nawiedziła Izery w latach 60. Jedną z jej przyczyn było powstanie w 1962 roku elektrowni Turów, produkującej niesamowitą ilość chemicznych zanieczyszczeń, które trafiały do atmosfery. (Ale… chwila! Przecież ona nadal jest i produkuje prąd! Tak, elektrownia Turów działa, ale w latach 90. przeszła gruntowną modernizację, po której nie jest już aż tak szkodliwa dla środowiska). W niewielkiej odległości od Turowa znajdowało się wiele emisyjnych zakładów, w tym między innymi niemiecka elektrownia Boxberg, również opalana węglem. Według badań tzw. Czarny Trójkąt (obejmujący północną część Czech, byłe województwo jeleniogórskie i przygraniczną część Niemiec) był najbardziej zanieczyszczonym dwutlenkiem siarki miejscem w Europie.
Dominujące zachodnie wiatry transportowały zanieczyszczenia, a pierwsze co napotykały to właśnie Góry Izerskie. Na osłabione przez działalność hut szkła i sztuczne nasadzenia świerków lasy izerskie spadły kwaśne deszcze. Niewiele później las nawiedziły szkodniki, które dokończyły niszczycielskiego dzieła. Las izerski zamarł. Od lat 80. aż do dziś trwa nieustanna walka o odbudowę ekosystemów leśnych. Martwe drzewa są wycinane i zastępowane nowymi sadzonkami, a leśnicy walczą z gryzoniami i jeleniami o to, by nie niszczyły drzewek, aby las nadal mógł się odradzać.