Jej Wysokość Śnieżka – Królowa Karkonoszy

Królowa Karkonoszy – Śnieżka – góra wyjątkowo kapryśna, wietrzna, mglista i mroźna. Mimo wszystko nigdy nie jest się na niej samemu, a latem na szlakach wręcz tworzą się kolejki. Prawie każdy miłośnik gór pragnie chociaż raz w życiu stanąć na jej wierzchołku. Na czym polega fenomen szczytu, który od zamierzchłych czasów jest tak często odwiedzany przez turystów? Skąd na Śnieżce tyle budynków? Czy na Śnieżce było schronisko? Którym szlakiem zdobyć szczyt? Poznajcie fascynującą najwyższą górę Karkonoszy, której strzeże Duch Gór.

Śnieżka – niezwykła polsko-czeska góra

To, że Śnieżka jest najwyższym szczytem Karkonoszy wie prawie każdy. Ale czy wiecie, że…

  • Śnieżka jest też najwyższym szczytem całych Sudetów?
  • jeśli przejdziecie na szczycie przez polsko-czeską granicę, zdobędziecie najwyższą górę naszych południowych sąsiadów?
  • w momencie postawienia nogi na szczycie (formalnie po czeskiej stronie) zaczynacie kolekcjonować Koronę Gór Europy?
  • możecie wysłać ze szczytu pocztówkę?
  • na szczyt można wjechać kolejką linową?
  • co roku 10 sierpnia na szczycie odprawiane jest nabożeństwo, w którym każdy chętny może wziąć udział?

Nie wiedzieliście? No właśnie, Śnieżka to niezwykła, kryjąca wiele tajemnic, góra.

Śnieżka – najwyższy szczyt Karkonoszy

Położenie

Według najnowszych pomiarów, Śnieżka wznosi się ponad Kotlinę Jeleniogórską na wysokość 1603 metry 29 centymetrów i 6 milimetrów. Jest najwyższym szczytem Karkonoszy, Sudetów, Dolnego Śląska oraz Czech. Należy do Korony Gór Polski oraz Korony Gór Europy.

Po polskiej stronie leży na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego (KPN), do którego wstęp jest płatny. Czesi, po swojej stronie granicy, objęli ją ochroną Krkonošského národního parku (KANAP), bezpłatnego dla turystów.

Patrząc na Karkonosze, nie sposób pomylić ją z żadnym innym szczytem, Śnieżka bowiem znacząco góruje nad ich głównym grzbietem. Od wschodu poprzez Czarny Grzbiet sąsiaduje z Czarną Kopą, z zachodu ogranicza ją Przełęcz pod Śnieżką, południowe zbocze Śnieżki jest podcięte przez Kocioł Łomniczki, a północne płynnie przechodzi w Růžovą horę.

Charakterystyczny kształt Śnieżka zawdzięcza twardym skałom, zwanych hornfelsami, z których zbudowana jest jej część szczytowa. Pozostałe szczyty głównego grzbietu Karkonoszy zbudowane są ze skał granitowych, znacznie mniej trwałych, przez co cechują się zaoblonymi krawędziami. I chociaż czasem można znaleźć opinie, że Śnieżka jest wygasłym wulkanem, musimy stanowczo zdementować te plotki – Śnieżka nigdy wulkanem nie była.

Klimat

Chociaż wysokość Śnieżki to „zaledwie” 1603 metry, panują na niej warunki zbliżone do tych, jakie występują za kołem podbiegunowym. Klimat jest wyjątkowo surowy i zimny. Średnia roczna temperatura na szczycie nieznacznie przekracza 0°C, a w najcieplejszym miesiącu oscyluje w okolicach 10°C. Pokrywa śnieżna potrafi się utrzymywać od października do maja.

Jednak najbardziej charakterystyczne dla Śnieżki są huraganowe wiatry oraz częste zamglenie. Średnio na szczycie wieje przez ponad 200 dni w roku. Najmocniejsze odnotowane podmuchy wiatru dochodziły do 288 km/h! Przeszło 300 dni rocznie, szczyt chowa się za gęstą mgłą. Dzięki niej, można doświadczyć zjawiska Glorii czy Widmo Brockenu.

Ze względu na wyjątkowo ekstremalny klimat, piętro roślinności alpejskiej rozciąga się od 1450 – 1603 metrów n.p.m. To znacznie niżej niż w innych górach! Dla porównania w Tatrach piętro alpejskie znajduje się na wysokościach 1800 – 2000 m n.p.m.

Śnieżka jest idealnym miejscem na prowadzenie badań klimatycznych, o czym wiedziano już w 1880 roku. W tym roku na szczycie powstało obserwatorium meteorologiczne. Dzięki niemu wiadomo, że przez ostatnie 150 lat, średnia temperatura na szczycie wzrosła o 1°C. Pomiary są wiarygodne, ponieważ klimat nie jest w żaden zakłócany przez wpływy lokalne.

Wybierając się na Śnieżkę, koniecznie należy wcześniej sprawdzić pogodę, i to nie tę w Karpaczu, tylko tę panującą na szczycie. Zawsze należy wziąć ze sobą ciepłe ubrania. I najważniejsze – nigdy nie lekceważcie tej góry! Bo chociaż nie jest oszałamiająco wysoka, to warunki na jej szczycie mogą zaskoczyć nie jednego doświadczonego turystę, a huraganowe wiatry które często wieją na Śnieżce, są zdolne przewrócić nawet dorosłego człowieka! Obowiązkowo stosujcie się również do zakazów i nakazów Karkonoskiego Parku Narodowego, a jeśli szlak jest zagrożony lawinowo – zimą pod żadnym pozorem na niego nie wchodźcie!

Kaplica, poczta, obserwatorium meteorologiczne czyli szczyt Śnieżki

Unikalny klimat, kształt i położenie to zdecydowanie nie wszystkie atrakcje Śnieżki. Góra jest wyjątkowa pod jeszcze jednym względem. Czy słyszeliście, o szczycie na którym mieści się kaplica, poczta i obserwatorium meteorologiczne w kształcie „latających talerzy”? Oto lista wszystkich budynków, jakie możecie tam znaleźć:

  • Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne im. Tadeusza Hołdysa czyli tzw. „latające spodki” – jedno z dwóch takich obserwatoriów w Polsce (drugie znajdziemy na Kasprowym Wierchu). Jest ono włączone do światowego systemu obserwacji wysokogórskich i tym samym zobligowane do prowadzenia pomiarów w sposób ciągły. Najbardziej charakterystyczny budynek Śnieżki, w którym kiedyś funkcjonowała restauracja (w 2015 roku została zamknięta). Obiektu nie można zwiedzać. W 2020 roku budynek został wpisany do rejestru zabytków;
  • Kaplica św. Wawrzyńca – mały, okrągły, całkiem niepozorny, drewniany budynek. A jest prawdziwą perełką! Kaplica była pierwszym obiektem jaki powstał na Śnieżce. Za kilka lat będzie obchodziła 350. rocznicę powstania! Przeszła kilka gruntownych remontów, dzięki którym przetrwała do dnia dzisiejszego. Co roku, 10 sierpnia o godzinie 12, w kaplicy odprawiane jest nabożeństwo.
  • Oddział czeskiej poczty – najwyżej położona jednostka pocztowa w Czechach, posiadająca nawet swój kod pocztowy. Leży na fundamentach dawnego czeskiego schroniska. Na jej dachu znajduje się taras widokowy, na który wstęp jest płatny. W środku jest kilka stolików, przy których można napić się herbaty z rumem. Miejsce idealne do schowania się przed wiatrem. Czynna jest codziennie w godzinach 10:00 – 16:00. Jeśli zbieracie pieczątki, ta ze Śnieżki jest umieszczona właśnie w oddziale poczty.
  • Górna stacja wyciągu na Śnieżkę mającej początek w miejscowości Pec pod Snežkou. Kolejka jest podzielona na dwa etapy ze stacją przesiadkową na szczycie Růžova Hora. Ważne info dla osób niepełnosprawnych: aby dostać się na Śnieżkę z górnej stacji wyciągu trzeba pokonać kilka schodów. W obiekcie znajduje się toaleta oraz mały bar. Na kursowanie kolejki (zwłaszcza na odcinku Růžova Hora – Śnieżka) mają wpływ warunki atmosferyczne. Jeśli prędkość wiatru przekracza 60 km/h wyciąg jest nieczynny;

Śnieżka i jej niesamowita historia

Znacie już najciekawsze ogólną charakterystykę najwyższej góry Karkonoszy, teraz czas na jej niezwykłą historię.

Pierwsze wyprawy na Śnieżkę

Śnieżka już od dawien dawna wzbudzała ogromną ciekawość. Charakterystyczny, wybijający się ponad spłaszczony grzbiet Karkonoszy szczyt, był niezwykłą atrakcją dla kuracjuszy, którzy w XVI wieku zaczęli pojawiać się w Cieplicach Zdroju. Ponadto, względnie proste i pozbawione trudności technicznych wejście na Śnieżkę, rozbudowana sieć bud pasterskich i liczne drogi, wytyczone głównie na potrzeby wypasu sprawiły, że była jedną z pierwszych europejskich gór licznie odwiedzanych przez turystów. Rozgłos Śnieżce przyniósł również pierwszy pomiar wysokości, który w latach 1563 – 1566 wykonał rektor szkoły w Jeleniej Górze – Krzysztof Schilling. Według jego obliczeń, szczyt wznosił się 30 stadiów czyli około 5500 metrów ponad dno Kotliny Jeleniogórskiej! Teraz wiemy, że wynik był błędny, ale przez lata dał podstawę do myślenia o Śnieżce jako o jednej z najwyższych gór w Europie.

Pierwsze odnotowane wejście na Śnieżkę miało miejsce w roku 1465. Trudnej sztuki dokonał Czech o nieznanym imieniu, pochodzący z miasta Benátky nad Jizerou.

Ponad 100 lat później, w 1577 roku, odbyło się pierwsze grupowe wejście na Śnieżkę. Pod przewodnictwem mistrza Szymona, na szczyt dotarła wtedy 12-osobowa grupa mieszkańców Trutnova.

Kolejne 100 lat później, w 1677 roku, szczyt Śnieżki zdobyli pierwsi Polacy – Michał Kazimierz Radziwiłł oraz Teodor Billewicz.

Zimą po raz pierwszy szczyt zdobyto dopiero 7 stycznia 1806 roku. Na ośnieżonym szczycie stanął wówczas książę Ferdynand von Ruppersberg z Marburga w Hesji. Jego wyczyn zapisano w księdze pamiątkowej w Hampelboude (obecnie Strzecha Akademicka).

Warto wspomnieć, iż pierwsze wyprawy na Śnieżkę nieco różniły się od dzisiejszych. Ścieżki prowadzące na szczyt nie istniały, a śmiałkowie musieli przedrzeć gęste bory i ogromne połacie kosodrzewiny. Mimo tych trudności ilość jej zdobywców z roku na rok się zwiększała.

Spór o prawa do Śnieżki

10 sierpnia 1681 roku, po 16 latach budowy, na szczycie została otwarta oraz uroczyście poświęcona kaplica św. Wawrzyńca. Wydarzenie to rozpoczęło nowy rozdział w dziejach Śnieżki i dało początek tak zwanej turystyce pielgrzymkowej. Przez najbliższe stulecie „święta góra” była zdobywana przy okazji, a głównym celem wyprawy było nabożeństwo odprawiane w kaplicy kilka razy do roku.

Skąd pomysł na wybudowanie na szczycie najwyższej góry Karkonoszy świątyni? Otóż powody były dwa:

  • Pierwszy: czysto polityczny. W XVII wieku Śnieżka oraz duża część Karkonoszy były teren spornym. Początkowo Śnieżka była własnością Hansa Urlyka van Schaffgotscha, który dopuścił się zdrady stanu i tym samym sprowadził na siebie gniew cesarza. Za zdradę wszystkie dobra ziemskie zostały Schaffgotschom skonfiskowane, a sam Hans Urlyk skazany na śmierć. Część z nich, a konkretnie ziemie kowarskie zakupił hrabia Czernin, twierdząc, że Śnieżka znajduje się na terenie, za który zapłacił. Oprócz rodów Schaffgotschów i Czerninów o posiadanie wpływu nad górami walczył również Albrecht von Wallenstein (dowódca wojsk cesarskich). Ostatecznie, von Wallenstein został zgładzony przez ludzi cesarza za zdradę stanu, a w wyścigu o panowanie nad Karkonoszami pozostały dwa śląskie rody. Po śmierci Hansa Urlyka majątkiem Schaffgotschów zarządzał jego syn – hrabia Christoph. Dzięki niemu ród wrócił do łask cesarza, który oddał Schaffgotschom między innymi zamki Chojnik oraz Gryf. Jednak celem życiowym Christopha było odzyskanie jak największej części skonfiskowanego majątku swojego ojca, a wisienką na torcie miała być Śnieżka;
  • Druga była kwestia religijna. W dawnych czasach wierzono bowiem, że we wnętrzu Śnieżki mieszka Duch Gór. Demonowi przypisywano wszelkie złe rzeczy, które przydarzyły się w górach, między innymi nagle załamania pogody. Umieszczenie i poświecenie świętej kaplicy na najwyższym wierzchołku Karkonoszy, miało znaczenie symboliczne – odczarowało „złą” górę i zwróciło ją w posiadanie Boga. Boga  w którego wierzył hrabia Christoph von Schaffgotsch, przyjął on bowiem chrzest w wierze katolickiej.

Śnieżka – „święta góra” pielgrzymów

W 1653 roku, w głowie Christopha von Schaffgotscha pojawiła się myśl o budowie kaplicy, która jednoznacznie miała potwierdzić jego prawa do szczytu oraz uczcić pamięć ojca Hansa Urlyka. Wysłał więc swoich pracowników leśnych na Polanę Złotówki, aby przeprowadzili wycinkę i przygotowali materiał do budowy kaplicy. O cieślach szybko dowiedział się hrabia Czernin z Kowar, który kazał wstrzymać prace budowane. Sprawa trafiła do sądu, któremu wydanie wyroku zajęło aż jedenaście lat. Ostatecznie Śnieżka i Polana Złotówka trafiły do majątku Schaffgotschów, którzy rozpoczęli budowę kaplicy.

Od 10 sierpnia 1681 roku w kaplicy odprawiano nabożeństwa. Na początku były one nieregularne, a ich ilość była niewielka. Opiekę nad obiektem pełnili Cystersi z Cieplic, którzy dojeżdżali konno na Polanę Złotówki, a następnie pieszo wyruszali na szczyt. Był to dla nich sposób na zarobek, bowiem za każde nabożeństwo odprawione na szczycie Śnieżki otrzymywali wynagrodzenie w wysokości jednego talara i dziesięciu srebrnych groszy. Od 1708 roku na Śnieżce nabożeństwa zaczęły być regularne, odprawiano pięć mszy rocznie. W 1749 roku ich ilość zmniejszyła się do trzech.

Na nabożeństwa odprawiane na Śnieżce udawali się pielgrzymi z całej Europy, zwłaszcza z mocno katolickich Czech. Na początku XVIII wieku msze stawały się coraz bardziej popularne, a podczas nabożeństwa na szczycie potrafiło zgromadzić się nawet 800 osób.

Schyłek turystyki pielgrzymkowej i początek wypraw górskich

Na początku XIX wieku walory pielgrzymkowe Śnieżki zaczęły słabnąć. Na szczycie pojawiało się coraz mniej pielgrzymów, stopniowo rosła natomiast ilość wejść rekreacyjnych. Gwoździem do trumny turystyki pielgrzymkowej stała się likwidacja zakonu Cystersów, która miała miejsce w 1810 roku. Od tego czasu kaplica przestała być obiektem sakralnym, a stała się… schronem dla wędrowców.

Początkowo można było w niej tylko znaleźć nocleg, jednak wciąż rosnący ruch turystyczny poskutkował decyzją o remoncie obiektu i otwarciu w nim schroniska. W 1823 roku w prowizorycznym schronisku, którego gospodarzem został Siebenhaar (mieszkający w obiekcie na stałe) można było również zjeść ciepły posiłek.

Śnieżka: Schroniska turystyczne na szczycie

Liczba turystów wciąż rosła i szybko okazało się, że mały budynek kaplicy nie jest w stanie wszystkich obsłużyć. Gdy Friedrich Sommer został właścicielem kaplicy, postanowił o ponownym jej poświęceniu i zbudowaniu na szczycie schroniska z prawdziwego zdarzenia.

W 1850 roku kaplica została powtórnie poświęcona przez biskupa wrocławskiego Heinricha Förstera, a po polskiej stronie szczytu powstało pierwsze schronisko turystyczne. Był to niewielki, parterowy budynek, który spłonął w pożarze zaledwie siedem lat po otwarciu. Jednak już w następnym roku Sommer otworzył w jego miejscu kolejne schronisko. Piętrowy budynek, w którym nocleg mogło znaleźć 35 turystów, również nie przetrwał długo – spłonął kilka lat później po uderzeniu pioruna.

Mimo przeciwności losu Sommer się nie poddał i z jego inicjatywy w 1862 roku zostało otwarte kolejne, trzecie już schronisko. Było ogromne, miało dużą salę jadalną oraz aż 100 miejsc sypialnych!

Z uwagi na fakt, iż przez szczyt przechodziła granica prusko-austriacka, łatwo można się domyślić, że Austriacy również chcieli skorzystać z popularności Śnieżki. I jak to w Karkonoszach bywało, w 1868 roku, naprzeciwko istniejącego schroniska wyrasta… kolejne schronisko, tym razem austriackie. Początkowo obiekty konkurowały ze sobą, ale ostatecznie Sommer został gospodarzem w obu schroniskach. Na najwyższym szczycie Karkonoszy funkcjonowały od tej pory dwa obiekty, w których było łącznie aż 150 miejsc noclegowych.

Obserwatorium meteorologiczne i… punkt pocztowy

Lata świetności schroniska przypadły na przełom XIX i XX wieku. Wtedy to zarządzał nim Friedrich Pohl, a następnie jego syn Emil. Dzięki nim w 1880 roku w schronisku została otwarta stacja meteorologiczna, dla której 10 lat później powstał osobny budynek (który przetrwał aż do roku 1989). W 1872 roku na Śnieżce zaczęła funkcjonować pruska agencja pocztowa, a od 1899 roku tuż obok znajdowała się… agencja austro-węgierska. Po pojawieniu się punktów pocztowych, zdobywcy szczytu w ramach potwierdzenia swego wyczynu mogli wysyłać pocztówkę z wierzchołka Śnieżki. Była to nie lada gratka, ponieważ kartka pocztowa z podobizną Śnieżki, była jedną z pierwszych wydrukowanych pocztówek na świecie.

Niestety, w latach 20. XX wieku schronisko zaczęło powoli tracić swoją świetność, a wraz z wybuchem II wojny światowej zostało zamknięte i zajęte przez niemiecką armię.

Tuż przed II wojną światową, w 1936 roku, po stronie czecho-słowackiej powstała tak zwana „Piernikowa Chatka”. Był to mały kiosk, w którym można było kupić kartki pocztowe oraz pamiątki ze Śnieżki. Poczta działała dwa lata, aż do roku 1938, w którym Niemcy zajęli Sudety. Po wojnie budynek służył jako magazyn.

Smutny los polskiego schroniska po II wojnie światowej

Wojna mocno odcisnęła swoje piętno na najwyższym szczycie Karkonoszy. Po jej zakończeniu schronisko „Na Śnieżce” przechodziło przez ręce kilku organizacji turystycznych, aż w końcu trafiło pod zarząd PTTK. Przez jakiś czas stało zamknięte, aż w końcu podjęto decyzję o rozbiórce blisko stuletniego budynku i budowie nowego, jeszcze większego schroniska. Decyzja podyktowana była złym stanem technicznym budynku oraz wciąż rosnącą liczbą turystów chcących spędzić noc na najwyższym szczycie Karkonoszy.

Budowa nowego „schroniska” trwała blisko 10 lat i zakończyła się w 1976 roku. W tym dniu na szczycie Śnieżki wylądowały słynne „latające spodki”, które do dziś można dostrzec wytężając wzrok z wielu oddalonych od szczytu miejsc. Budynek jest tak charakterystyczny, że każdy, kto choć raz go zobaczy zapewne będzie go kojarzył ze Śnieżką. Obiekt składa się z trzech dysków, ułożonych na sobie. W najniższym znajdowała się restauracja (a raczej bar), w najwyższym mieści się obserwatorium meteorologiczne, a środkowy to część magazynowa i sypialna dla pracowników. Ale… zaraz, a gdzie pokoje noclegowe? No właśnie, nowe „schronisko” nigdy schroniskiem nie było. Owszem, można było w nim zjeść obiad, ale nigdy nie istniała w nim część noclegowa.

Pomysły na rozwój czeskiej turystyki po wojnie

Tymczasem, po drugiej stronie granicy czeskie schronisko wciąż obsługiwało turystów. Można powiedzieć, że Ceska Bouda miała monopol na wschody słońca, których ogrom turystów chciało doświadczyć na wierzchołku Śnieżki.

Zainteresowanie turystów Śnieżką było tak duże, że Czesi zdecydowali się na budowę kolejki linowej prowadzącej na sam szczyt. Pierwszy etap prowadzący do stacji Růžová hora, otwarto w 1949 roku, natomiast na Śnieżkę turyści wjechali 1 lipca 1950 roku. I chociaż jej konstruktor zakładał, iż po siedemnastu latach jej części się zużyją i konieczna będzie rozbiórka, to kolejka linowa działała aż 63 lata i zdobyła miano najstarszej w Czechach.

Z czasem stan techniczny czeskiego schroniska uległ pogorszeniu i na początku lat 90. zostało zamknięte. Przez długi czas gmina Pec pod Snezkou próbowała pozyskać środki na jego remont, niestety nieskutecznie. W 2003 roku za symboliczną kwotę schronisko kupił KANAP, który od razu przystąpił do rozbiórki obiektu. Dziś na Śnieżce można znaleźć jedynie fundamenty czeskiego schroniska.

W 1995 roku Czesi przywrócili możliwość wysłania listu z najwyższego szczytu Karkonoszy, utraconą w 1938 roku. Jaroslava Skrbková przyczyniła się do wyremontowania kiosku, który funkcjonował przez kolejne 22 lata. W 2007 roku kiosk rozebrano, a na fundamentach schroniska usytuowano nowy budynek czeskiej poczty, który po dziś dzień stoi on na najwyższym najwyższym szczycie Karkonoszy. Co ciekawe, kiosk również służy turystom, niespełna 200 km dalej, w miejscowości Sedlec-Prĉice.

Ostatni kurs kolejka z Pecu odbyła w 2012 roku, po czym przeszła gruntowną modernizację. Dwa lata później do użytku oddano kolejkę gondolową, o przepustowości 250 os/h. Do dziś można wjechać nią na najwyższy szczyt Czech.

Śnieżka – jakim szlakiem dostać się na szczyt?

Na najwyższy szczyt Karkonoszy można dostać się zarówno z Polski jak i z Czech. Siatka szlaków prowadząca na szczyt jest gęsta i każdy może wybrać coś dla siebie. Poniżej prezentujemy najpopularniejsze warianty. Wszystkie czasy przejść i odległości podane są jedynie w jedną stronę (wejście na szczyt).

Szlaki z Karpacza

⚫️ czarny szlak z Karpacza przez Biały Jar: 2 h 50 minut / 5,9 km / 807 metrów przewyższenia – najkrótsza i najbardziej stroma opcja, którą najszybciej można zdobyć wierzchołek Śnieżki. Szlak prowadzi tzw. Drogą Śląską i nie jest polecany dla dzieci, ze względu na spore nachylenie. Uwaga: istnieje możliwość skrócenia drogi i wjazd na Kopę wyciągiem, ze stacji górnej wyciągu na szczyt Karkonoszy pozostaje godzina wędrówki po wybrukowanym trakcie. Po drodze schronisko Dom Śląski;

🟡 żółty, a następnie 🔵 niebieski szlak z Karpacza przez Strzechę Akademicką i Spaloną Strażnicę: 3 h 20 minut / 7,4 km / 870 metrów przewyższenia – najkrótszy i najbezpieczniejszy wariant prowadzący w warunkach zimowych na wierzchołek Śnieżki. Zahacza o dwa schroniska – Strzechę Akademicką oraz Dom Śląski oraz oferuje przejście po niezwykłym grzbiecie Karkonoszy;

🔵 niebieski szlak z Karpacza przez Samotnię, Strzechę Akademicką i Spaloną Strażnicę: 3 h 35 minut / 9,0 km / 801 metrów przewyższenia – kolejny bezpieczny wariant w warunkach zimowych. Nieco dłuższy niż wyżej wspomniany szlak żółty, ale umożliwiający zobaczenie kultowego karkonoskiego miejsca – Samotni. Prowadzi aż przez trzy schroniska – Samotnię (aktualnie nieczynna), Strzechę Akademicką oraz Dom Śląski. Uwaga: ze względu na zagrożenie lawinowe, zimą część szlaku prowadzącego do Samotni jest zamykana i wytyczane jest obejście prowadzące drogą transportową;

🔴 czerwony szlak z Karpacza: 3 h 0 minut / 6,6 km / 798 metrów przewyższenia – szlak najbardziej widokowy, na którym znajdziecie dwa schroniska: Nad Łomniczką (aktualnie nieczynne) oraz Dom Śląski. Zdecydowanie mniej popularny szlak, prowadzący przez Kocioł Łomniczki. Pierwsza część trasy jest spokojna, natomiast po wyjściu ponad granicę lasu rozpoczyna się strome podejście – jedno z najtrudniejszych w Karkonoszach. Szlak (powyżej schroniska) zamykany zimą, ze względu na zagrożenie lawinowe. Odradzamy dla rodzin z dziećmi;

Inne polskie szlaki

🔵 niebieski szlak z Przełęczy Okraj: 3 h 10 minut / 7,9 km / 717 metrów przewyższenia – szlak graniczny, prowadzi grzbietem Karkonoszy. Po drodze czeskie schronisko Jelenka oraz szczyty: Skalny Stół i Czoło. Wariant bezpieczny w warunkach zimowych. Szlak atrakcyjny widokowo;

🔴  czerwony szlak ze Szklarskiej Poręby: 9 h 8 minut / 26,0 km / 1530 metrów przewyższenia – szlak długodystansowy, jeden z odcinków Głównego Szlaku Sudeckiego. Prowadzi głównym grzbietem Karkonoszy przez wiele szczytów i schronisk górskich. Niezwykle widokowy i zdecydowanie warto chociaż raz w życiu go przejść. Istnieje możliwość podziału trasy na dwa dni z noclegiem np. w schronisku Odrodzenie;

Szlaki czeskie

🟡 żółty szlak z Velkiej Upy: 3 h 15 minut / 7,0 km / 903 metrów przewyższenia – w miarę łagodny szlak, dość popularny wśród Czechów. Po drodze czeskie schronisko Bouda Růžohorky;

🟢 zielony szlak z Pecu pod Snezkou: 2 h 55 minut / 5,9 km / 840 metrów przewyższenia – bardziej stromy niż szlak z Velkiej Upy, ale nieco krótszy. Przy schronisku Bouda Růžohorky, łączy się ze szlakiem żółtym, który podąża na najwyższy wierzchołek Karkonoszy. Uwaga: z Pecu pod Snezkou można wjechać kolejką gondolową na szczyt Śnieżki (cennik). Z Karpacza do Pecu istnieje połączenie autobusowe (rozkład);

🔵 niebieski z Pecu pod Snezkou: 3 h 15 minut / 7,0 km / 880 metrów przewyższenia – szlak początkowo prowadzi wzdłuż strumienia Upa, a następnie stromo wznosi się aż do Domu Śląskiego. Po drodze można zobaczyć malowniczą dolinę Obri dul.

Ciekawostki

1. Po II wojnie światowej, Niemcy zaminowali szczyt Śnieżki, chcąc zniszczyć wszystko, co się na nim znajdowało. Ponoć o ich planach dowiedział się ówczesny kierownik placówki meteorologicznej Kurt Glass, który postanowił za wszelką cenę nie dopuścić do wysadzenia. Wieczorem w dniu planowanej akcji uraczył stacjonujący na szczycie oddział alkoholem. Pijani żołnierze nie zauważyli sygnału o rozpoczęciu działań nadanego z Domu Śląskiego. Glass, którego sprzymierzeńcem była mgła, upozorował wybuch rzucając na zbocze kilka granatów. Polska jednostka kolejnego dnia przejęła szczyt i wzięła niemiecki patrol ze Śnieżki do niewoli, który następnie rozbroił podłożone przez siebie ładunki. Czy tak było naprawdę? Tego już niestety się nie dowiemy.

2. Przez jakiś czas na szczycie Śnieżki funkcjonowały dwie stacje meteorologiczne – jedna w nieistniejącym już budynku obserwatorium, a druga w najwyższym dysku nowego budynku. Przyczyną tego stanu rzeczy była potrzeba porównania danych z aparatur obu obserwatoriów. Ponoć różnica pomiarów wyniosła 0,2°C.

3. W 2009 roku na szczycie Śnieżki miała miejsce katastrofa budowlana. Pod ciężarem śniegu i szadzi zawaliła się konstrukcja najwyższego dysku, a następnie spadła na dysk środkowy. Przez ponad tydzień część pomiarów była prowadzona automatycznie. Jedynie pomiar opadów trzeba było mierzyć „ręcznie”, dlatego meteorolodzy (którzy wówczas mieszkali w Domu Śląskim) co 6 godzin wchodzili na szczyt Śnieżki. Remont budynku trwał 2 lata. Dziś najwyższy dysk jest w stanie przenieść dużo większe obciążenia.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *