Cześć! Dziś zabieramy Was ze sobą na naszą pierwszą wycieczkę górską z Amelką! Wybraliśmy dość prosty szczyt, na który można wejść mniej więcej w godzinę. Z racji, iż Amelka nigdy nie spędziła tak długiego czasu w nosidle i nie wiedzieliśmy jak nasza Mała Podróżniczka zareaguje na nową przygodę, wybraliśmy najkrótszy dostępny szlak. Ruszajcie na Wielką Sowę z Przełęczy Sokolej razem z nami!
Wielka Sowa (1015 m n.p.m) to najwyższy szczyt Gór Sowich należących do pasma Sudetów Środkowych. Ze względu na łatwy dojazd z Wrocławia, gęstą siatkę szlaków i fakt, iż szczyt można zdobyć prawie w godzinę, jest jednym z najczęściej odwiedzanych szczytów w województwie dolnośląskim. Wierzchołek jest zaliczany do Korony Gór Polski.
📌 Lokalizacja: Góry Sowie, Dolny Śląsk;
✅️ Punkt startowy: Przełęcz Sokola;
🏁 Punkt końcowy: Przełęcz Sokola;
⛰️ Najwyższy punkt: Wielka Sowa – 1015 m n.p.m.;
🥾 Długość trasy: 5,5 km;
⏳️ Czas przejścia: 2 h 0 min;
📈 Przewyższenie: 337 m;
👶🏻 Szlak dla wózków: NIE;
🚲 Rower: NIE;
🏠 Schroniska na szlaku: Schronisko Orzeł i obecnie nieczynne Schronisko Sowa;
👑 Wielka Sowa to szczyt zaliczany do Korony Gór Polski;
🗼Wieża widokowa: TAK, na szczycie;
💰Wstęp do Parku Krajobrazowego Gór Sowich jest bezpłatny:
PS. Zdjęć z tego wyjazdu mamy niestety mało. Pierwszy wyjazd z niemowlakiem, a w dodatku zimą – chcieliśmy, żeby wycieczka trwała jak najkrócej. Całe szczęście, mamy kilka ujęć z naszych wcześniejszych odwiedzin Wielkiej Sowy, więc część z nich trafi do tego wpisu.
Dojazd i parking
Na Przełęcz Sokolą można dojechać wyłącznie własnym środkiem transportu. Ze stolicy Dolnego Śląska, najlepiej udać się drogą krajową numer 8 na południe, a następnie przez Dzierżoniów, Piechowice i Walim do Rzeczki. Przejazd trwa około godzinę, nam z domu udaje się wyjechać dopiero około jedenastej, a chwilę po godzinie dwunastej meldujemy się na miejscu.
W okolicy znajduje się kilka stoków narciarskich, dlatego rejon Przełęczy Sokolej obfituje w miejsca parkingowe. Znajdziecie tu kilka dużych parkingów komercyjnych, w których koszt za pozostawienie samochodu na cały dzień to 15 zł. Za nieco drożej, bo za 25 zł, można zaparkować przy schronisku Orzeł, znacznie upraszczając sobie przebieg trasy. Oprócz tego, przy głównej drodze jest usytuowany niewielki, bezpłatny parking – to właśnie nasz wybór. Parking ma wyborną lokalizację, bo leży tuż przy wejściu na czerwony szlak.
Istnieje również opcja dojazdu do Rzeczki autokarem linii nr 5 z Wałbrzycha. Przystanek końcowy znajduje się tuż przy początku szlaku czarnego, przy gospodarstwie agroturystycznym Austeria Krokus. Stąd należy udać się drogą w stronę „centrum” Rzeczki. Do pokonania pieszo jest około 1,5 km, co powinno zająć mniej więcej 30 minut.
Po zaparkowaniu karmimy i przebieramy naszego malucha, a potem wkładamy córkę w nosidło, bierzemy plecaki i ruszamy na naszą pierwszą wspólną wycieczkę!
Przełęcz Sokola – Schronisko Orzeł
Długość odcinka z Przełęczy Sokolej do schroniska Orzeł to niespełna 500 m, różnica wysokości wynosi 120 m. Brzmi nieźle, prawda? Tak naprawdę, jest to najbardziej męczące podejście na całej trasie. Obiecujemy, że po przejściu tego odcinka nic bardziej wymagającego już Was nie spotka. Co prawda zimową porą tego nie widać, ale droga do schroniska wyłożona jest płytami betonowymi (po których nam nie idzie się zbyt wygodnie).
Jeśli nie chcecie się zmęczyć, spocić albo po prostu zniechęcić na samym początku wędrówki, można śmiało przemyśleć opcję parkingu przy schronisku. Ominie Was wtedy wątpliwa przyjemność wspinaczki po najbardziej stromym odcinku szlaku. Jest to wygodne zwłaszcza przy małych dzieciach, które po tak wymagającym wstępie, niekoniecznie mogą chcieć kontynuować wędrówkę.
Schronisko Orzeł jest położone na sporym wzniesieniu, na granicy lasu. Widoki, które można zobaczyć z jego okolicy na pewno są w stanie zrekompensować wysiłek włożony w dość forsowny trekking. Polecamy napawać się krajobrazami póki jest taka możliwość, a przy okazji wyrównać swoje tętno. Niebawem szlak kieruje się w stronę lasu i zbyt wielu punktów widokowych już nie będzie.
Schronisko Orzeł – Schronisko Sowa
Od Schroniska Orzeł do szczytu dzieli nas jeszcze jakieś 50 minut drogi. Do pokonania zostało trochę ponad 2 km, a prawie połowę przewyższenia mamy już za sobą! Będzie już tylko łatwiej.
Szlak wiedzie przez niezbyt gęsty las, który zimą wygląda wręcz magicznie. Podejścia są łagodne, a sam spacer zaczyna się robić przyjemny i spokojny. Mniej więcej w połowie drogi między schroniskami docieramy do pomnika Carla Wiesena, wzniesionego w 1898 roku. Wiesen był niemieckim fabrykantem, który pokochał Góry Sowie i stał się osobą niezwykle ważną dla rozwoju turystyki regionu. Przyczynił się między innymi do budowy wieży widokowej na szczycie Wielkiej Sowy, a także przekazał grunt pod budowę schroniska pod Wielką Sową.
Po 20 minutach docieramy do kolejnego schroniska, znajdującego się najbliżej szczytu Wielkiej Sowy, to właśnie tutaj kiedyś grunt należał do Wiesena. Niestety, schronisko Sowa od czerwca 2022 roku jest zamknięte dla turystów. Zamknięcie było konsekwencją wypowiedzenia umowy dotychczasowemu dzierżawcy, a następnie sprzedażą obiektu. Obecnie schronisko ma już nowego właściciela i jest w nim prowadzony remont. Nie jest znany termin jego zakończenia i w rezultacie nie wiadomo kiedy, a także w jakiej formie schronisko zostanie otwarte.
Schronisko Sowa – Wielka Sowa
Przez następne pół godziny idziemy wędrówkę leśną ścieżką. My powoli dreptamy, a najmłodsza uczestniczka zasypia słodko w nosidle, więc na jakiś czas możemy odetchnąć z ulgą – płaczu nie będzie. Szlak powoli pnie się w górę, aż do szczytu, który do samego końca nie przebija się przez las. Po drodze mijamy miejsce z ławeczkami, na których można usiąść i odpocząć (jak nie ma śniegu oczywiście 😉).
Wielka Sowa – szczyt i wieża widokowa
Nagle zza drzew wyłania się nasz cel – upragniony wierzchołek Wielkiej Sowy. Szczyt to niewielka leśna polana, zatem oszałamiających widoków nie zobaczymy. Właściwie to nie widać nic oprócz lasu, ALE… Czy nie wspominałam o wieży widokowej? Otóż, od 1906 roku na szczycie Wielkiej Sowy znajduje się symbol Gór Sowich – piękna, bielutka wieża Bismarcka o wysokości 25 metrów, wykonana z bloków betonowych.
Wieża widokowa na Wielkiej Sowie
Przez ostatnie kilka lat wieża była zamknięta dla zwiedzających. Całe szczęście, w roku 2023 zakończył się jej remont i dziś odwiedzający szczyt turyści znów mogą podziwiać jej sylwetkę bez rozstawionych rusztowań i (co ważniejsze) widoki z jej czubka. A te są imponujące! Niektórzy nawet twierdzą, że jest to jeden z najlepszych punktów widokowych w Sudetach Środkowych. Można z niej zobaczyć Masyw Ślęży wraz z oddalonym w tle Wrocławiem, Sudety Zachodnie z górującą nad nimi Śnieżką, Sudety Środkowe oraz Wschodnie z ich najwyższym polskim przedstawicielem – Śnieżnikiem. Niestety, mimo tego, że na Wielkiej Sowie jesteśmy co najmniej raz w roku od 5 lat, nie udało nam się jeszcze na nią wejść. Uniemożliwiała nam to albo mglista pogoda albo fakt, iż wieża była zamknięta.
⏱️ Godziny otwarcia wieży widokowej:
- w sezonie zimowym (październik – maj): w weekendy w godzinach 9:00 – 16:00;
- w sezonie letnim (czerwiec – wrzesień): w dni powszednie w godzinach 10:00 – 15:30, a w weekendy 9:00 – 18:00;
❌️ W przypadku występowania trudnych warunków atmosferycznych wieża może być zamknięta;
💰 Obecnie nie jest pobierana opłata za wejście na wieżę widokową;
👉🏻 Regulamin wstępu do wieży, aktualne godziny otwarcia, historię wieży oraz kamery online znajdziecie tutaj: https://wielkasowa.
Szczyt Wielkiej Sowy – co jeszcze można tam znaleźć?
Na szczycie Wielkiej Sowy, poza wspomnianą wieżą widokową, możemy znaleźć drugi z symboli Gór Sowich – drewnianą rzeźbę trzech sówek (odmalowano ją w 2022 roku, jednak nam znacznie bardziej podobała się przez „zabiegiem upiększającym”). Zdjęcie z sowami ma w swojej galerii pewnie każdy, kto zdobył szczyt Wielkiej Sowy.
Ponadto, na szczycie znajdują się trzy wiaty, w tym jedna z paleniskiem, kilka ławek i stołów, maszt przekaźnikowy, sklep z pamiątkami, bar oraz rzeźba muflona. Wszystkie obiekty rozmieszczone są przypadkowo, zatem jednym słowem panuje tu niezły chaos. Dodając do tego turystów, którzy są tu praktycznie zawsze, nie jest to dla nasze wymarzone miejsce na spędzenie dłuższego czasu. Wobec tego jemy przekąski, pijemy herbatę, przybijamy pieczątki i ruszamy w dół tą samą drogą. Nasza Mała Turystka jeszcze zaśnie, a my zrobimy sobie krótką przerwę w schronisku Orzeł.
❗️Skrzynka z pieczątką KGP znajduje się tuż obok rzeźby przedstawiającej trzy sowy. Jeśli jej tam nie będzie – można ją znaleźć w środku wieży widokowej.
Czy na najwyższy wierzchołek Gór Sowich można wejść innym szlakiem?
Ależ oczywiście! Na Wielką Sowę prowadzi wiele szlaków, a zdobyć ją można z każdej strony świata. Szlaki są różnorodne i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Oto najpopularniejsze z nich (wszystkie czasy przejść i odległości podane są w jedną stronę – wejście na Wielką Sowę):
🔴 czerwony szlak z Przełęczy Sokolej: 1 h 10 minut / 4,3 km / 375 metrów przewyższenia – najkrótszy i najbardziej popularny wariant wejścia na Wielką Sowę. Idealny jako początek górskiej przygody dla dzieci próbujących zdobywać szczyty na własnych nogach;
🔴 czerwony szlak z Przełęczy Jugowskiej: 1 h 35 minut / 4,5 km / 263 metrów przewyższenia – nieco dłuższy opcja, jednakże nieposiadająca forsownych podejść. Idealna na rodzinny spacer po lesie (aby uniknąć najbardziej stromego odcinka, czyli podejścia na Kozią Równię, wybierzmy szlak 🟡 żółty z Przełęczy Jugowskiej);
⚫️ czarny szlak z Rzeczki: 1 h 45 minut / 2,8 km / 300 metrów przewyższenia – wariant o podobnej długości jak szlak z Przełęczy Jugowskiej, szlak prowadzi przez Małą Sowę, czyli drugi w kolejności najwyższy szczyt Gór Sowich. Podejście na Małą Sowę jest dość strome, następnie szlak prowadzi Drogą Cesarską czyli grzbietem Gór Sowich, praktycznie po płaskim terenie;
🟡 żółty, a następnie 🔵 niebieski szlak z Kamionek: 2 h 20 minut / 5,2 km / 600 metrów przewyższenia – opcja dla osób lubiących wyzwania. Najdłuższa, najbardziej czasochłonna i posiadająca zdecydowanie najbardziej forsowne podejścia z dostępnych szlaków. Odradzamy ten wybór dla rodzin z dziećmi;
Kilka ciekawostek
🔹️Wieża widokowa, którą można zobaczyć na szczycie Wielkiej Sowy nie jest tą, do której budowy przyczynił się Carl Wiesen. Na początku bowiem, na szczycie powstała wieża drewniana. Wzniesiono ją w roku 1886 i przetrwała 18 lat. W 1904 roku została rozebrana, ponieważ była w tragicznym stanie technicznym, co niemal doprowadziło do tragedii. Pewnego dnia, spróchniałe schody załamały się pod dwiema osobami, które (całe szczęście) nie odniosły większych obrażeń.
🔹️Czy wiecie, że wieża na Wielkiej Sowie ma swojego strażnika? Aktualnie jest ich dwóch. Po raz pierwszy w historii, strażnikiem wieży została kobieta. Do ich obowiązków należy otwarcie wieży dla turystów, ale także odśnieżanie, odmrożenie palnikiem skutych lodem zasuw i inne prace gospodarcze na szczycie Wielkiej Sowy. Czekają na Was w wieży w godzinach jej otwarcia.
🔹️Rzeźba muflona, znajdująca się na szczycie Wielkiej Sowy, nie została tam ustawiona przypadkowo. W roku 1902 muflony zostały sprowadzone na teren Gór Sowich. Na chwilę obecną żyje w nich około 600 przedstawicieli tego gatunku.
🔹️Na szczyt wieży widokowej prowadzi 128 schodów.
🔹️W roku 2026, czyli już za dwa lata, wieża będzie obchodziła 120 rocznicę istnienia!
🔹️Istnieją plany budowy kolejka liniowa na Wielką Sowę. Projekt budowy gondoli czeka na wydanie pozwolenia na budowę.